James Potter

Przeszłość

James Potter urodził się w Szpitalu Świętego Munga dwudziestego siódmego marca roku tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego, jako pierwsze i chyba najbardziej wyczekiwane dziecko. Euphemia Potter zdecydowanie odbiegała wiekiem od wszystkich innych rodzących w tym dniu kobiet – w gruncie rzeczy dawno zdążyła stracić z mężem nadzieję, że uda jej się zajść w ciążę.
Już od dnia narodzin właśnie te dwie okoliczności doskonale charakteryzowały jego dzieciństwo. Na każdym kroku był rozpieszczany przez całą rodzinę, aż zaczął uważać, że wszelkie zachcianki powinny zostać spełnione, niezależnie od kosztów i konsekwencji. To, że przybył na świat jako pierwszy tego dnia noworodek, mogło się wydawać pozornie nieznaczące. Z biegiem wszyscy w jego otoczeniu zaczynali rozumieć, że w ten sposób po raz pierwszy spróbował zaznaczyć swój niesamowity upór, który zdawał się cechować go od tamtej chwili. Fleamont wciąż powtarzał moja krew, uśmiechając się przy tym szeroko za każdym razem, gdy syn dążył do wygranej. To była prawda, której nie dało się ukryć: James Potter nienawidził przegrywać.
Na szczęście dla siebie samego, a nieszczęście wszystkich wkoło, natura obdarzyła Jamesa przystojnym wyglądem oraz niesamowitym urokiem osobistym. Okazało się, że nie tylko w domu otrzymywał wszystko z łatwością. Chłopak był bystry, ale pracowitość zdecydowanie nie należała do jego mocnych stron – wystarczyło jednak kilka słów wymienionych z profesorem i jakoś zawsze udawało się przesunąć termin oddania wypracowań, czy też skrócić czas szlabanu o kilkanaście minut. Istniało co prawda kilka wyjątków, które nie poddawały się tym zabiegom, jednak zdecydowana większość kadry nauczycielskiej dawała się urabiać bez większych problemów.
Nikogo nie zaskoczyło, gdy Jamesowi udało się dostać do reprezentacji Gryffindoru w quidditchu. Mimo że wielu zazdrościło, że wszystko przychodziło mu z taką łatwością, cieszył się dużą popularnością wśród uczniów. Przede wszystkim dzięki strojeniu sobie żartów z Ślizgonów, a w szczególności jednego z nich – Severusa Snape’a.
Jakież wielkie okazało się jego zdziwienie, gdy nagle w piątej klasie ktoś odważył się nie dać mu tego, czego sobie zapragnął. Tą osobą była Lily Evans, którą zapragnął zaprosić na randkę. Dziewczyna jednak uparcie odmawiała, pomimo jego usilnych prób – dlatego postawił sobie to za cel znajdujący się na bardzo wysokiej pozycji wśród jego priorytetów. Komu jak komu, ale Jamesowi Potterowi się nie odmawiało! Tylko skąd mógł wiedzieć, że dziewczyna owinie go sobie wokół palca tak samo, jak on robił to wszystkim wkoło przez wcześniejsze lata?

Podstawowe informacje:


Pochodzenie: pół-Irlandczyk czystej krwi. Mieszka w Dolinie Godryka. 
Data urodzenia: 27 marca 1960.
Dom: Gryffindor.
Specjalne funkcje: ścigający w drużynie Quidditcha.
Różdżka: mahoń, 11",  włos z ogona jednorożca, bardzo poręczna, znakomita do transmutacji.
Zwierze: uszatka błotna Iris.
Zainteresowania: Quidditch. Jego ulubioną drużyną są Pustułki z Kenmare.

Wygląd:


„Kapitan był wysokim, postawnym chłopakiem, mogącym pochwalić się dość rozwiniętą muskulaturą. Czerwono-złota szata lekko się za nim unosiła, w miarę jak przemierzał w tę i z powrotem niewielką połać szatni. Skyler uśmiechnęła się z politowaniem, kiedy przeczesał palcami swoją kruczoczarną czuprynę – zawsze bawiło ją to, jak bardzo zależało mu na tym, by wyglądać jakby dopiero zsiadł z miotły.
– Chciałem dziś wcześniej zacząć… – urwał, podchodząc do tablicy, na której znajdowała się dwuwymiarowa makieta boiska, ściągnął z nosa okulary i przetarł je rąbkiem szaty, po czym spojrzał na szkła pod światło, czy aby na pewno były już czyste. Wszyscy członkowie drużyny wiedzieli, że bez okularów był ślepy jak kret, a to, że jego oczy w kolorze głębokiego brązu przywodziły na myśl te sokole, wydawało się ironicznym żartem natury. – Nawet mu przypominałem wczoraj trzy razy, żeby dobrze nastawił budzik. Gdyby nie jego siła i umiejętności, już dawno wyleciałby z drużyny… – dokończył z westchnieniem”.


Charakterystyka:


Umięśniona sylwetka, zakończona sławną kruczoczarną czupryną dają razem mniej więcej metr osiemdziesiąt parę, przez co James i Syriusz są niemalże równego wzrostu. Oczy koloru głębokiego brązu dopełniają wygląd bóstwa wielu uczennic Hogwartu. Chłopak jednak nie wykorzystuje w pełni tego faktu, ponieważ od pewnego czasu stara się uwieść wiecznie niedostępną pannę Evans.
Cechą, która wybija się na pierwszy plan jest upartość. Niejeden dałby sobie już dawno spokój, ale on się nie poddał. I ma zamiar nigdy się nie poddawać. Żałuje jedynie tego, iż Lily nie wie, co tak naprawdę do niej czuje, a nie potrafi jej tego wytłumaczyć. 
Również lojalność odgrywa dla niego niezwykle ważną rolę. Potter stara się zachowywać tak, aby nigdy nie zawieść swych przyjaciół. To on wpadł na pomysł zostania animagami, aby towarzyszyć Remusowi w comiesięcznych przemianach.
James jest człowiekiem dumnym. Między innymi z tego, że trafił do domu lwa. Oznacza to również, że łatwo zranić jego dumę, a zadane rany nie goją się szybko. Stara się grać niewrażliwego, rzadko można go więc dostrzec smutnego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy