Przeszłość
Od
tamtego feralnego dnia comiesięczny ból stał się wyznacznikiem rytmu życia
Remusa, a księżyc w pełni jego największym lękiem. Jednak ugryzienie wilkołaka
miało wpływ nie tylko na niego, ale również na wszystkich domowników.
Egzystencję całej rodziny zaczęły wyznaczać fazy Srebrnego Globu. Lyall Lupin
obwiniał o wszystko siebie i chwilową utratę nerwów w towarzystwie
sprowadzonego na przesłuchanie do Ministerstwa Magii człowieka podającego się
za mugolskiego włóczęgę. Nie dał się jednak tak łatwo zwieść – od razu wysnuł
przypuszczenie, że Fenrir Greyback był bezdusznym, złym i zasługującym
wyłącznie na śmierć wilkołakiem. Świadomość, że to on sprowadził na Remusa ten
okropny los, zmieniła Lyalla nie do poznania, zdawało się, że zapadł się w
sobie – stracił na wadze, jakby zmalał i całkowicie osiwiał. Do końca życia
wypominał sobie , że zmienił swojego radosnego chłopca w potwora. Obawiał się
nie tylko przemiany, ale również o to, jak będzie wyglądać jego codzienne
życie, martwił się, że nie dostanie się do szkoły oraz że nie znajdzie pracy.
Pomimo
wydania fortuny na specjalistyczne medykamenty, rana nie chciała się goić. Nie
pomagały ani zaklęcia, ani specyfiki, zarówno magiczne jak i mugolskie –
zakażenie było nieodwracalne. Pierwsze przemiany okazały się dla wszystkich
najtrudniejsze. Państwo Lupin nie wiedzieli jeszcze o zbawiennym działaniu
Wywaru Tojadowego ani jak synowi ten koszmar ułatwić.
W
dniu, kiedy próg ich mieszkania przekroczył sam Albus Dumbledore, informując,
że nie widział żadnych powodów, by Remus nie mógł uczęszczać do Hogwartu, w
domu zapanowała ogromna radość. Istniała jeszcze szansa, by ich syn stał się
członkiem czarodziejskiego społeczeństwa. Ciągnęło to jednak za sobą kolejne
zmartwienia. Dopiero teraz Remus miał się dowiedzieć, jak źle mógł być
traktowany z powodu swojej choroby.
Jeszcze
większe było jego zaskoczenie, gdy odnalazł w szkole przyjaciół na tyle
oddanych, by nauczyli się specjalnie dla niego tajników animagii, łamiąc przy
tym prawo. Dzięki temu mogli mu towarzyszyć pod postacią zwierząt w nocnych
wędrówkach. Ponieważ James i Syriusz zamieniali się w duże ssaki, nie musiał
się bać, że zrobi komuś coś złego. Dzięki temu podczas pełni był w stanie
opuszczać Wrzeszczącą Chatę – miejsce, które zostało specjalnie przygotowane do
tego, aby miał gdzie przeżywać przemiany.
Zazwyczaj
wałęsali się po Zakazanym Lesie, otaczającym Hogwart, i choć pod postacią wilka
zachowywał niewielkie strzępy świadomości, czuł, że miał kogoś, kto będzie przy
nim niezależnie od wszystkiego. To, że takich osób było aż trzy, tylko czynił
go szczęśliwszym człowiekiem.Podstawowe informacje:
Pochodzenie: Walijczyk półkrwi. Pierwsze lata życia spędził w wiosce nieopodal Cardiff, później przeniósł się do centrum stolicy Walii.
Data urodzenia: 10 marca 1960.
Dom: Gryffindor.
Specjalne funkcje: prefekt.
Różdżka: 10 ¼", cypr, włos z ogona jednorożca, giętka.
Zwierze: brak.
Zainteresowania: jako przykładny uczeń lubi czytać. Sądzi jednak, że sam nie potrafi niczego tworzyć, więc pozostaję mu częste odwiedzanie biblioteki. Zaczytuje się w mugolskich powieściach oraz jest wielbicielem komiksów.
Wygląd:
Wygląd:
„Trójka zawodników, znajdująca się
obecnie na szóstym roku, zasiadła obok swojego rówieśnika – Remusa Lupina,
chłopca o ciekawskim spojrzeniu miodowych oczu, lustrujący współbiesiadników,
posiadał on jakąś wręcz niesamowitą zdolność obserwacji rzeczy, które pozornie
zdawały się nieznaczące oraz tych, których inni, pomimo usilnych starań, po
prostu nie potrafili dostrzec. Jasnobrązowe włosy sterczały we wszystkie
strony, podkreślając fakt, że niedawno się obudził. Lunatyk, jak nazywali go
przyjaciele, zaczął opowiadać historię, która wydarzyła się ich
współlokatorowi, Peterowi Pettigrew, którego wszyscy brali za członka ich
grupy, w dormitorium niedługo po ich wyjściu. Lupin mocno przy tym
gestykulował, co uwydatniało proporcje jego ciała; zdecydowane nie był typem
atlety, raczej szczupły, niemalże na granicy niezdrowej chudości, co dodatkowo
podkreślały jego szczupłe ręce z długimi palcami; wzrostem nieznacznie
przewyższał przyjaciół, a czupryna dodawała mu zawsze trochę ponad cal”.
Charakterystyka:
Najwyższy z Huncwotów, a jasnobrązowa czupryna dodaje mu jeszcze kilka centymetrów. Miodowe oczy spoglądają na wszystko z nieskrywaną ciekawością.
Najbardziej rozsądny z całej grupy. To on zawsze ściąga wszystkich na ziemię, równocześnie zazwyczaj będąc mózgiem wszelkich operacji. Potrafi sensownymi argumentami przekonać do niemalże wszystkiego. Posiada również coś w rodzaju szóstego zmysłu, dzięki któremu potrafi przewidzieć wiele zdarzeń, uczuć oraz związków.
Uważa się za nie dość dobrego. Sądzi że nie zasługuje na nic, z powodu faktu bycia potworem. Choć jest nie mniej przystojny od Syriusza czy Jamesa, stara się odtrącać zainteresowane nim dziewczyny z powodu swojej odmienności. Obawia się jedynie, że kiedyś któraś zauroczy go tak bardzo, że nie będzie w stanie tego zrobić. Wyjątkiem jest jedynie Lily Evans, która jest jedyną kobietą poza jego matka i pielęgniarką, wiedzącą o jego małym futerkowym problemie.
Stara się ukrywać swoje blizny, z tego powodu, jest praktycznie niemożliwe aby zobaczyć go w czymś kończącym się powyżej łokci.
Stara się ukrywać swoje blizny, z tego powodu, jest praktycznie niemożliwe aby zobaczyć go w czymś kończącym się powyżej łokci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz